Ta ceramiczna miseczka jest czarna w środku a na zewnątrz ma zachowaną strukturę i kolor gliny wypalonej dwukrotnie w piece elektrycznym, no dobrze – ciut tam naczarowałam. Zdobienia to kombinacja różnych szkliw. Miseczka jest nieduża i doskonale pasuje do ręki.
Wykonane z glin mieszanych, często z gliny przygotowanej do produkcji cegieł. Zdobione tlenkami metali oraz popiołami. Wypalone w piecach gazowym i elektrycznym. Lubię je. Czy maja jakieś konkretne przeznaczenie? To oczywiście rzecz fantazji i tego co komu w sercu gra 🙂 Do kupienia.
Oto forma z gliny szamotowej wypalonej w piecach gazowym i elektrycznym, zdobiona tlenkami metali i… popiołami z pieca. Mała, ma około 20 cm wysokości. Do kupienia.
Wykonany z mieszanki szamotu i gliny lokalnej używanej do wyrobu cegieł. Wykonana ręcznie. Zdobienie w postaci dziurek także wykonałam ręcznie, czyli siedzi świstak i zawija w sreberka 🙂 Dobre na długie jesienne wieczory. Wypalona w piecach gazowym i elektrycznym. Zdobiona szkliwami i tlenkami metali. W środku szkliwiona czyli można wlać wodę. Do sprzedania.
Po przerwie, dość długiej 🙂 zamieszczam jedną z prac ceramicznych. Zestaw dwu form – prostych w kształcie, ze zdobieniem jak wiosenna łąka zanim się zazieleni. Ceramika wykonana z gliny szamotowej, szkliwiona w środku a dekorowana tlenkami metali, wypalana w piecach gazowym i elektrycznym. Wykonana ręcznie.
Oto prace z zimowych miesięcy po pierwszym wypaleniu. Galeria na taborecie w śniegu, czasami z uśpiony sadem w tle. Na tym etapie zazwyczaj mam spore obawy, jak zamknąć pracę, żeby maksymalnie wykorzystać to co już powstało, uzyskać efekt ku któremu zmierzam i nie spartolić roboty… uffff 🙂
Ta forma powstała z potrzeby sprawdzenia, czy potrafię zrobić ręcznie kulę. Dla mnie to jabłko, a dla mojego syna brzoskwinia 🙂
Cztery czarki – każda zrobiona w dłoni z kulki gliny, każda wykończona innym szkliwem i pięknie zadymiona podczas wypału raku. Cudownie mieszczą się w dłoni.
Dwie formy – jak dwie czarodziejki – trochę tajemnicze,trochę niezrozumiałe, trochę przyciągające. Dobry szamot zachęcał do wyciągnięcia jak najcieńszych ścianek.
Te małe formy powstały z zafascynowania gliną, która po wykopaniu nie została przerobiona i tak, różnorodna kolorystycznie, leżakowała w pace. Nikt nie wiedział co się z nią stanie po wypaleniu. Wypał w piecu elektrycznym, w środku pojemników szkliwo bezbarwne, ścianki zewnętrzne surowe.